Obecny rok możemy śmiało podzielić na 2 okresy, życie sprzed i po pandemii. 25 maja to częściowy powrót do szkół. Wracają zajęcia opiekuńcze oraz konsultacje dla uczniów klas starszych. Wielu się zastanawia, jak będzie wyglądać współczesna szkoła. Ja natomiast myślę czy szkoła, do której wrócimy pozostanie w formacie z przed pandemii.
O cyfrowej edukacji nauczycieli mówi się nie od dziś. Pokazują to liczne konferencje, takie jak “Zlot Innowacyjnych Nauczycieli i Dyrektorów” poświęcone TIK, ICT oraz wykorzystaniu otwartych zasobów. Po Internecie hulają webinary organizowane przez nauczycieli praktyków, co poniedziałek możesz wygodnie zasiąść w swoim ulubionym fotelu z gorącą herbatą i szkolić się u najlepszych w ramach cyklu “Mentorowe Inspiracje”. Dostrzegając skalę potrzeb powstały również rządowe projekty, jak Lekcja Enter (dosyć młody projekt) oraz unijne, jak eTwinnning, które oferują również bezkosztowe szkolenia stacjonarne. Większość tego o czym wspomniałem trwa już dobre parę lat. Jednak cyfryzacja polskiej szkoły to proces długi i mozolny. Tak przynajmniej było do tej pory.
I nagle przyszła pandemia, edukacja zdalna, izolacja.
Nauczyciel pozostawiony sam sobie musiał przejść szybkie cyfrowe szkolenie tak, aby odnaleźć się
w nowej rzeczywistości. Czy się udało i czy polska szkoła dała radę, to temat na zupełnie inny artykuł. Skupmy się jednak na tym, o czym wspomniałem na początku. Czy po powrocie do budynku szkoły nauczyciele odłożą technologię na bok? A może sięgną do szaf i szkolnych zakamarków, gdzie pochowany jest cyfrowy sprzęt szkolny?
Tablica multimedialna
Zdecydowanym przodownikiem pracy w zdalnej edukacji okazały się Zoom oraz pakiet Office 365 A1 dla szkół wraz z Microsoft Teams. Jednak to tylko forma kontaktu, a wielu nauczycieli w trakcie zajęć online sięgało po inne platformy edukacyjne. Ci, którzy mieli szczęście, zamiast zwykłego PDF czy Word z zadaniami, otrzymywali kolorowe karty z Genial.ly, interaktywne quizy z Kahoot!
i inne. Obecnie mówi się o tym, że dzieci, które pójdą na zajęcia opiekuńcze do szkoły, po powrocie do domu będą miały do zrealizowania jeszcze zadania z edukacji zdalnej. A gdyby tak odpalić
w szkole MyBoard’a i pozwolić dzieciom uczestniczyć w zajęciach online? A quizy
i zadania rozwiązywać w dużym formacie? 65 cali na pewno uatrakcyjni edukacje, a dzięki użyciu dołączonych do monitora plastikowych pisaków, sprzęt jest banalnie prosty do dezynfekcji, sprawdź: www.myboard.pl/nasze-produkty/tablice-interaktywne/. Samo podchodzenie do monitora może odbywać się rotacyjnie, unikamy tu siadania i kontaktu z powierzchniami tak, jak ma to miejsce w przypadku biurka i komputera. Zajęcia online a brak kamerki? Nie ma problemu, wystarczy zainstalować IriunWebcam i użyć komórki czy szkolnego tabletu.
Stolik eFun
Podobnie sytuacja wygląda ze stolikami przedszkolnymi, takimi jak eFun: www.myboard.pl/nasze-produkty/stoly-interaktywne/stolik-interaktywny-efun/. Łatwy do dezynfekcji z powodzeniem zastępuje tablet i może być używany na świetlicy jako forma połączonej rozrywki i edukacji. W najnowszej wersji eFun jest dostępny z nowym Androidem na pokładzie, wbudowanym WiFI i co najważniejsze, posiada matową szybę z powłoką Anti-Glare.
Robot - przyjaciel dziecka i nauczyciela
Wydaje się, że roboty są drugim najchętniej używanym narzędziem zaraz po tablicach/monitorach multimedialnych. Na dobre zagościły w wielu placówkach, nie tylko na zajęciach dodatkowych, takich jak robotyka. Jednak przy obecnym reżimie sanitarnym, część urządzeń nie nadaje się do pracy, np. mBot, którego otwartej elektroniki nie uda się zdezynfekować czy Lego, które posiada dużo małych elementów, uciążliwych w czyszczeniu. Większe szczęście mają ci, którzy wyposażyli szkoły w rozwiązania zamknięte w szczelną obudowę, takie jak robot Codey Rocky. Wystarczy dedykowana aplikacja, tablet/telefon, robot i uczeń. Korzystając chociażby z samouczka, może samodzielnie odkrywać świat robotyki i programowania, bez potrzeby angażowania nauczyciela. Następnie można spokojnie skorzystać z bazy materiałów, dostępnych na stronie: www.kodowanienaekranie.pl.
Smartfloor - zajęcia ruchowe w nowej odsłonie
Konieczność pochowania większości akcesoriów i dezynfekcji chociażby piłek lub co więcej, tak dużych powierzchni, jak sala gimnastyczna, na pewno nie ułatwia pracy obsłudze technicznej. Być może dlatego sale gimnastyczne pozostają często zamknięte. Z pomocą jak zawsze przychodzi interaktywna podłoga. Wystarczy uruchomić Smartfloora, włączyć pakiet Mali Odkrywcy i zabawy ruchowe są na wyciągnięcie ręki a nawet nogi. Jeżeli jednak zdecydujemy się na zadania z pisakiem, to one dzięki swojej budowie również dosyć łatwo mogą być dezynfekowane. A możliwość wyboru 3 osobnych gier, daje nam 1,5 m odstępu pomiędzy graczem pierwszym i trzecim. Nie masz Smartfloora? Po prostu go wypożycz: www.smartfloor.edu.pl/wypozycz.
Pracownia językowa
A co powiesz na zajęcia w pracowni językowej Mentor PC Pro lub Advanced? W myśl zaleceń zachowaj dystans - możesz to zrobić po swojemu, po nowemu. Uczniowie mogą rozmawiać
z kolegami bez konieczności przekrzykiwania się, ale z zachowaniem dystansu. Pomoże im w tym system dzielenia ich na grupy i pary, a dodatkowo wyprawa młodszych adeptów szkoły do takiej pracowni uatrakcyjni okres przebywania w szkole. Więcej o pracowniach językowych przeczytasz na stronie: www.mentorpolska.pl/pracownie_jezykowe.
Powyższe rozwiązania to jedynie propozycje, nie wątpię, że kreatywni nauczyciele nie pozwolą się nudzić swoim podopiecznym. A ci, którym do tej pory technologia kojarzyła się jako coś skomplikowanego, odważniej sięgną po nowe rozwiązania i sprzęt szkolny.